https://niebocentryzm.blogspot.com/2019/02/niebocentryzm-grawitacja.html
7.02.2019
Spis
treści.
1. Wstęp.
2. Metody ustalania przyśpieszenia
ziemskiego.
ziemskiego.
3. Teorie wyjaśniające istnienie
przyśpieszenia ziemskiego.
przyśpieszenia ziemskiego.
4. Grawitacja w Teorii
Heliocentrycznej.
5. Grawitacja w Teorii
Geocentrycznej.
6. Grawitacja w Teorii Płaskiej
Ziemi.
7. Zachowanie się atmosfery i wody na
płaskiej
płaskiej
Ziemi.
8. Ziemia wklęsła we wnętrzu.
9.
Zakończenie.
Kiedy zastanawiamy się nad grawitacją w
kontekście najbliższego otoczenia to nie jest to zjawisko nazbyt
skomplikowane. Potrafimy w prosty i zrozumiały sposób obliczyć jej wartość i
wyjaśnić zasadę jej działania.
Są one jednakowe dla wszystkich czterech teorii starających się opisać kształt Ziemi.
Powszechnie uważa się, iż grawitacja jest to siła z jaką Ziemia przyciąga do siebie wszelką materię.
2. Metody ustalania przyśpieszenia
ziemskiego.
ziemskiego.
Przedstawię trzy proste metody, które pozwalają w zadawalający
sposób ustalić wartość przyśpieszenia ziemskiego.
1.
Ustalanie przyspieszenia przez pomiar czasu spadania swobodnego ciała.
Wznosimy ciało o
masie m na wysokość h nad ziemią.
Następnie upuszczamy je na ziemię mierząc dokładnie czas
jego spadania.
t – czas spadania
[ s ]
Przyspieszenie
obliczamy ze wzoru:
g = 2h / t2 [m/s2]
2. Pomiar
przyśpieszenia ziemskiego za pomocą wahadła matematycznego.
Wahadło
matematyczne jest to ciężarek o masie m, zawieszony na cienkiej nitce i wychylony ze stanu równowagi
o niewielki kąt- około 50.
Pomiar polega na pomiarze czasu trwania jednego pełnego wychylenia
wahadła.
Przykładem takiego wahadła jest wahadło Foucaulta.
l – długość nici
na której zawieszone jest wahadło
T – czas pełnego
wychylenia wahadła.
g = ( 4Π2l)
/ T2 [m/s2]
3. Pomiar przyspieszenia ziemskiego
przy pomocy odważnika i wagi
sprężynowej.
Do dokonania
pomiaru niezbędny jest odważnik o określonej masie m i waga sprężynowa
wyskalowana
w jednostce siły – Niutonach.
Zawieszamy na wadze ciężarek i odczytujemy na wadze z jaką siłą F przyciąga go ziemia.
Przyspieszenie
obliczamy ze wzoru;
g =
F / m [m / s2 ]
3. Teorie wyjaśniające istnienie
przyśpieszenia ziemskiego.
przyśpieszenia ziemskiego.
Wartość
przyśpieszenia wyznaczona powyżej jest wystarczająco dokładna dla wszelkich
poczynań na Ziemi.
Problem pojawia się wówczas, kiedy staramy się wyjaśnić jego
istotę.
W powszechnym przekonaniu naukowe podstawy dla jego
wyjaśnienia podał Isaak Newton, a rozwi- nął je Albert Einstein.
W tym opracowaniu odniosę się jedynie do Teorii Grawitacji
Isaaka Newtona.
4. Grawitacja w Teorii Heliocentrycznej.
Teoria grawitacji Newtona została
opublikowana przez uczonego w roku 1634. Wpisuje się ona w ciąg badań i odkryć potwierdza-
ających prawdziwość teorii kopernikańskiej.
ających prawdziwość teorii kopernikańskiej.
Uczony zaproponował wzór, który pozwala wyliczyć wzajemną
siłę z jaką przyciągają się dwa ciała o określonych masach i odległości pomiędzy nimi.
F = Gm1
m2 / r2
F-
siła z jaką przyciągają się dwa ciała [
N ]
G – stała
grawitacji – 6.67259 x 10-11 [ m3/(kg x s2)
m1-
masa pierwszego ciała [ kg ]
m2 –
masa drugiego ciała [ kg ]
r - odległość pomiędzy ciałami [ m ]
Wzór ten jest
zależnością uniwersalną obowiązu-
jącą w całym Wszechświecie.
jącą w całym Wszechświecie.
Jego praktyczne zastosowanie nastąpiło jednak po roku 1744,
kiedy to ustalono z zadowalającą dokładnością wartość stałej grawitacji.
Za pomocą tego wzoru jesteśmy w stanie obliczyć grawitację
na każdej kulistej planecie lub gwieź-
dzie i to w dowolnej od niej odległości.
dzie i to w dowolnej od niej odległości.
Można rzec, iż jest to teoria idealna.
Warunkiem jest znajomość masy mierzoneg obiektu
astronomicznego lub wielkości jego promienia.
Dla obiektów
kosmicznych wykonujących względem siebie ruchy ,siła grawitacji musi być
równoważona przez jakąś inną siłę skierowaną w przeciwnym kierunku. Jest nią
siła odśrodkowa.
Fo = ( m v2 ) / r
Fo –
siła odśrodkowa [ N ]
m - masa ciała [ kg ]
v – prędkość ciała krążącego po orbicie (m
/s) r – promień
orbity [ m ]
Powiązanie tego wzoru z wzorem Newtona pozwala obliczać orbity, po których krążą wokół siebie ciała
niebieskie.
W przypadku kiedy znamy promień orbity ciała niebieskiego
łatwo możemy ustalić jego masę.
Dzięki takim
wspaniałościom dokładnie opisano nasz Układ Słoneczny i wiele innych oddziaływań we
Wszechświecie.
Obliczono w ten
sposób promień orbity po której krąży nasza planeta wokół Słońca- prawie 150
mln. kilometrów, oraz jego masę wynoszącą
1,9891x1030kg.
Ustalono również masy i orbity i wszystkich planet
istniejących w naszym Układzie Słonecznym.
Problem pojawił
się w chwili, kiedy wykaza-
łem, że teoria Mikołaja Kopernika zupełnie nie poradziła sobie z uczciwym wyjaśnieniu powstawa-
nia pór roku na Ziemi.
łem, że teoria Mikołaja Kopernika zupełnie nie poradziła sobie z uczciwym wyjaśnieniu powstawa-
nia pór roku na Ziemi.
Drugim zgrzytem w jej zasadach jest brak występo-
wania siły odśrodkowej w trakcie wahań ciężarka w wahadle Foucaulta.
wania siły odśrodkowej w trakcie wahań ciężarka w wahadle Foucaulta.
Wobec tak poważnych zarzutów i braku najmniej-
szych prób podważenia moich założeń jestem zmuszony przyjąć, iż Teoria Heliocentryczna jest błędna.
szych prób podważenia moich założeń jestem zmuszony przyjąć, iż Teoria Heliocentryczna jest błędna.
W efekcie takiego stwierdzenia zmienia się całe nasze
wyobrażenie o całym Kosmosie ponieważ Ziemia nie obraca się wokół własnej osi
jak i nie krąży wokół Słońca.
Należy
przypuszczać, że została ona wymyślona jedynie w celu uwiarygodnienia teorii
kopernikańskej.
5. Grawitacja
w Teorii Geocentrycznej.
Chociaż teoria ta
została odrzucona już prawie pięć wieków temu, wyliczę według zasad Newtona
orbity
Słońca i Księżyca .
Obliczmy promień
orbity Słońca krążącego wokół Ziemi.
G=
Fo
G mz ms / rs2 = (ms v2)
/ rs
v= ω r
G mz ms / rs= [ms (ω rs)2
]/ rs
rs
= [G mz / ω2]1/3
mz
= 5,976x 1024 [ kg ] – masa
Ziemi
ω = 2Π / (24 x
3600 ) [ 1/ s ] – prędkość kątowa Ziemi
rs
= [6,67259 x 10-11x5,976x 1024 /(2Π/ 24 x 3600 )2]1/3
rs = 42261
km.
Obliczmy promień
orbity Księżyca krążącego wokół Ziemi.
rk = [G mz
/ωk2 ]1/3
ωk =
[(3470/ 3600 ) 2Π]
/ (24 x 3600 )
Księżyc obraca się wokół Ziemi około 0.5 0 na
godzinę wolniej niż Słońce. Wyniesie to około 130. na dobę.
W tej sytuacji Księżyc w ciągu doby obróci się wokół Ziemi o
3470.
rk =
{6,67259 x 10-11x5,976x 1024 /[(3470/ 3600)x2Π/
(24 x3600 )]2}1/3
rk
=43310 km
Obliczam odległość pomiędzy orbitami.
h = rk
- rs
h = 43310 – 42261
= 1049 km.
Księżyc i Słońce
obserwowane z Ziemi posiadają podobne wymiary kątowe, około 0,50.
Wynika z tego, iż w teorii geocentrycznej powinny posiadać zbliżone wymiary,
ponieważ znajdują się w porównywalnej odległości od Ziemi. Promień Księżyca
wynosi 1738 km. Obliczona odległość pomiędzy oboma ciałami niebieskimi nie
pozwala nawet na zaistnienie w niej samego Księżyca.
Drugim poważnym despektem jest usytuowanie orbity Słońca bliżej Ziemi, niźli orbity Księżyca. W takiej
konfiguracji oglądalibyśmy na niebie zaciemnianie Księżyca przez Słońce, czyli
nie oglądalibyśmy zaćmienia Słońca.
Wniosek, iż teoria grawitacji Newtona nie jest użyteczna w
opisie oddziaływań grawitacyjnych naszego
świata jest chyba zasadny. Można również wysnuć przypuszczenie, że
została ona wymyślona jedynie na
potrzeby Teorii Heliocentrycznej. Wraz z jej odrzuceniem także i ona nie
znajdzie więcej użytecznego wykorzystania w astronomii.
I w tym przypadku
obserwacje nie są zgodne z obliczeniami teoretycznymi.
6. Grawitacja w Teorii Płaskiej Ziemi.
Zwolennicy tej
teorii wyobrażają sobie, że Ziemia jest to płaski dysk o
średnicy 24000,5 km i grubości ponad 9000 kilometrów. W środku znajd-
uje się Biegun Północny z okalającą go Antarktydą i murem lodowym wysokim na 50 metrów wokół dysku.
uje się Biegun Północny z okalającą go Antarktydą i murem lodowym wysokim na 50 metrów wokół dysku.
Zwolennicy tej
teorii wykluczają istnienie siły grawitacji, która przyciągałaby materię do
jej płaskiej powierzchni. Jest to w pełni zrozumiałe, ponieważ wówczas utracili by argument płaskiej ziemi.
Przy takim założeniu Ziemia miałaby kształt płaskiego dysku
i byłaby wówczas zamieszkała po całej jej powierzchni. Od kulistej Ziemi
różniłaby się jedynie kształtem i zmiennym przyciąganiem grawitacyjnym na jej powierzchniach.
Nie można by wówczas zastosować do obliczenia jej pola
grawitacyjnego wzoru Isaaka Newtona, ponieważ nie jest kulą.
Kształt jej zostałby bezsprzecznie ustalony już w zamierzchłych
czasach, na skutek jej powierzchni wzajemnie do siebie prostopadłych.
Jedynym, lecz niezbyt mądrym, sposobem wyróżn-
ienia tego modelu spośród pozostałych, było wpro-
wadzenie przyśpieszenia liniowego, które skiero-
wano prostopadle do spodniej powierzchni dysku w kierunku górnej.
ienia tego modelu spośród pozostałych, było wpro-
wadzenie przyśpieszenia liniowego, które skiero-
wano prostopadle do spodniej powierzchni dysku w kierunku górnej.
Wartość tego przyśpieszenia równa jest grawitacji na
powierzchni kulistej Ziemi.
W ten sposób na całej powierzchni Płaskiej Ziemi istnieje
równe przyspieszenie.
Należy również pamiętać, że przyśpieszenie grawitacyjne nie
jest tożsame z przyspieszeniem liniowym.
Poglądy tego nie podzielał Albert Einstein i wielu
współczesnych fizyków.
Dlatego wprowadzenie jego do Teorii Płaskiej Ziemi skutkowałoby
zniknięcie wody i atmosfery z jej powierzchni.
7. Zachowanie się atmosfery i wody na płas-
kiej Ziemi.
Wszystkie atomy
oraz większe skupiska materii są dociskane do powierzchni planety siłą proporcj-onalną do ich masy.
F =
m a [ N]
m - [kg]- masa
a - 9,81 [m/s2] - przyspieszenie
Daje to wszystkim uczucie jakby byli przyciągani przez Ziemię.
Poważny problem
pojawi się dla powietrza i wody znajdujących się na powierzchni planety.
Twórcy tego modelu uwzględnili ten problem dla wody okalając ją dookoła lodowym murem wysokim na 50 m.
Miał on zapewne chronić morza oceany przed przelewaniem się najwyższych fal poza obszar
planety.
Popełnili jednak bardzo poważny błąd logiczny, ponieważ
przyspieszenie liniowe nie jest w tym przypadku tożsame z siłą grawitacji.
Posiadają one te sam kierunek, lecz przeciwne zwroty.
Siły grawitacji przyciągają wszystko do powierzchni, a siły pochodzące od przyspieszenia je dociskają.
Właściwie powoduje to bezwładność materii.
W przypadku ciał stałych nie skutkuje to żadną różnicą.
W odniesieniu do materii bezpostaciowej różnica jest kolosalna.
Pojawia się wówczas nacisk, który powoduje parcie skierowane
na boki. Podobnie jak w naczyniu zwiększone ciśnienie podnosi czynnik do
góry. Kiedy wzniosą się ponad koronę otaczającego Ziemię lodowego wału, to masy wody i powietrza przemieszczą się poza planetę. W skutek takiego zjawiska na
powierzchni płaskiej Ziemi pozostaną niewielkie ilości wody oraz powietrza.
Życie w środowisku tak ubogim w wodę i powietrze nie ma prawa istnieć.
Stan taki nie byłby zgodny z obserwacjami.
Jedyny uprawniony wniosek, jaki można wysnuć w tej sytuacji,
potwierdza, iż Płaska Ziemia jest teorią błędną.
Zastosowanie
przyśpieszenia liniowego w teorii prowadzi jeszcze do innych absurdalnych
zjawisk, o których opowiem w późniejszym czasie.
8. Ziemia
wklęsła we wnętrzu.
Ponieważ Teoria grawitacji Newtona nie
sprawdziła się w trzech poprzednich teoriach, to nie pozwoli wyliczyć
przyspieszenia ziemskiego i w tym przypadku.
Jest to spowodowane faktem, iż Ziemia jest kulą, lecz my zamieszkujemy jej wnętrze. Płaszcz materii jest ulokowany dookoła niej. Dodatkowo nie jest on zbyt gruby
ponieważ liczy jedynie ponad 900 km.
Nie znaczy to wcale, iż nie posiada ona żadnego pola grawitacyjnego.
Nie można jednak go obliczyć za pomocą teorii Newtona.
Do dyspozycji posiadamy jednak trzy metody zap-
rezentowane wcześniej.
rezentowane wcześniej.
Zastosowanie każdej z nich pozwoli nam ustalić, że
natężenie ziemskiego pola grawitacyjnego na jej powierzchni wynosi 9,81m/s2
Wartość ta obowiązuje prawie do wysokości, na
której rozpostarte jest Szkło Nieba.
której rozpostarte jest Szkło Nieba.
Ponad szkłem grawitacja spada do zera.
Szukanie nowej uniwersalnej metody naukowej umożliwiającej
wyliczanie pola grawitacyjnego dla wszelkich kształtów obiektów kosmicznych jest chyba bezcelowe.
W myśl Teorii Niebocentrycznej nie istnieją żadne większe i masywniejsze obiekty astronomiczne niźli nasza planeta.
9. Zakończenie.
Mam nadzieję, iż
za pomocą tej prostej dedukcji, rozwiązałem wielki
problem, którym dla wielu przeciwników Teorii Niebocentrycznej stanowiła
grawitacja.
Nauka na temat
grawitacji wie bardzo niewiele. W chwili, kiedy i Teoria Grawitacji Newtona oka-
zała się nieskuteczna, wiedza ta jeszcze dramaty-czniej zmalała.
zała się nieskuteczna, wiedza ta jeszcze dramaty-czniej zmalała.
Jeżeli Pan Bóg da zdrowie i siły, to postaram się opisać ten ciekawy problem.
Witam
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o światło to zakrzywia się jego przebieg, gdy przechodzi przez ośrodek o większej gęstości- jak np. woda
Natomiast horyzont "podnosi" się do góry przy zoomie w aparatach.
Dom
To są fakty. Tylko czy horyzont podnosi się do góry z powodu zakrzywiania się światła ku górze?
OdpowiedzUsuńA może jest to spowodowane przesuwaniem się obrazu w aparacie po zmianie ogniskowej?
Zjawisko takie może być efektem układu soczewek w aparacie.
To "podnoszenie się" horyzontu, wraz ze zwiększaniem przybliżenia optycznego jest faktem i chyba bywa nazywane "efektem lornetkowym". Nie jest to oszustwo, wynikające z nieosiowego układu soczewek, bo wtedy, po obróceniu takiej lunety, lub aparatu otrzymałoby się obraz horyzontu "opuszczającego się", jako przeciwieństwo "podnoszącego się" horyzontu, gdyby była to kwestia układu soczewek, a coś takiego nie ma miejsca i horyzont "podnosi się" przy każdym obróceniu lunety wokół własnej osi.
OdpowiedzUsuńFaktycznie więc widzi się po przybliżeniu dalszą część
sfery ziemskiej, czy to lądu, czy morza. Oczywiście ten efekt najlepiej byłoby obserwować przy pięknej pogodzie i z szerokim i długim obiektywem.
Argumenty Pana są logiczne.
Usuń"Faktycznie więc widzi się po przybliżeniu dalszą część
Usuńsfery ziemskiej"
Przecież światło NC porusza się po takiej samej krzywej niezależnie od tego czy używa się lornetkę czy niezubrojone oko do patrzenia na/za horyzont na tej samej wysokości przyrządów i pozycji geogr. . Dlaczego takie zjawisko miałoby wynikać w istocie z lornetki. Może tylko dlatego że oko ludzkie ma jakąś zdolność rozdzielczą (rozdzielczość pikseli) i małego np. statku nie widać samym okiem a lornetka "wycina" obszar bez pikselizacji ani interpolacji pikseli powiększając go bezstratnie (tutaj część optycznoklasyczna) czego komputer nie jest w stanie wykonać a zatem "widzimy więcej" jak mawia pan Szczytyński ale kładzenie przyczyny na lornetkę to pymyłka p. Szczytyńskiego wbrew jego rysunkowi którego nie mogę fizycznie uzasadnić. Przy tylu wrażeniach i poznawianiu z NC Ojca Niebieskiego łatwo o pomyłkę.
To nie jest efekt lornetkowy ale tylko efekt krzywizny światła "leju". Choć to szczegół ale ważny.
Inaczej mówiąc bez lornetki też widzielibyśmy poza horyzont gdyby nasze oko miało większą rozdzielczość. "Odpowiedzialność" za zjawisko "zwiększenia widzenia" zatem po stronie słabości oka a nie -- lornetki i to była pewnie "przyczyna" niektórych hejtów komentujących Królewską Tv. Mimo że lornetka (itp.) jest konieczna (chyba) do zobaczenia zjawiska to bieg promieni w obu przypadkach jest ten sam wbrew rysunkowi p. Szczytyńskiego (!)
UsuńNawiasem proces widzenia wbrew powszechnemu mniemaniu jest względny -
Usuńgdyby nasze oko zwiększyło rozdzielczość to nasza dusza musiałaby i tak się pewnie nauczyć operować takimi danymi - do pewnego czasu byśmy mie widzieli danego obiektu mimo że mózg by miał odpowiednią fizykę, kwestia wyrobienia się. Widzenie fizyczne to jest też proces duchowy jako prosta kategoria bytów - widzimy coś tylko wtedy gdy nasza dusza to przyjmuje. Nie chodzi o interpretację/rozumienie widoku ale o ziarnistość/ostrość umysłu na takie wizualne dane.
Nie chodzi o to, czy światło się zakrzywia, ale o to, że widzimy dalszą część "ścianek" sfery, oczywiście, że zobaczenie dalszych jej części przy tak niewielkim zakrzywieniu, jakie występuje dla odległości płaskich, będących w zasięgu ludzkiego wzroku i nawet potężnego obiektywu, bo pogoda też musiałaby być przejrzysta.
OdpowiedzUsuńProszę Pana, tutaj ludzie ze sprzętami zwalczają coś, dlatego, że to im "dziwnie brzmi", choć tak tego nie nazywają. Podaję, może można ich na właściwy trop naprowadzić, bo poświęcili dużo czasu na swoje wyprawy, i myślę, że warto w komentarzach się tam udać, bo ludzie, nawet i ci antysystemowi, mają nieraz skłonność, że "co, jak co, ale przewrót kopernikański, to nas posunął w nauce". Osoby z tego artykułu chyba nie, ale widać, że "dużo uczyli się o geologii i geografii":
https://500-mm.blogspot.com/2017/02/dalekie-obserwacje-vs-teoria-wklesej.html
I właśnie takie sprzeczne opinie stawiają w trudnej sytuacji Niebocentryzm. Trzeba znaleźć jaką prostą metodę, która to jednoznacznie ustali prawdę o tym zjawisku.
OdpowiedzUsuń